20. Wielki test cateringów dietetycznych- czyli, który catering we Wrocławiu wybrać?

Jakiś czas temu zostałam zapytana przez kilku moich podopiecznych, który catering dietetyczny polecałabym na terenie Wrocławia. Chodziło nie o tyle co o cenę- bo tutaj każdy wie, że nie jest to tania impreza, a o smak, różnorodność potraw, możliwości dostawy. Cateringów oraz firm, które karmią jest teraz sporo. Z jedną z nich zresztą współpracowałam dość długo ( chyba w tej chwili z największą) i bardzo chwaliłam sobie tą współpracę. Firma codziennie dostarczała mi dietę SPORT 3 tys kcal bez glutenu oraz laktozy. Sporo? Niekoniecznie. Przy osobie, która wszędzie dojeżdża rowerem i jest cały dzień aktywna nie musi to być jakaś kosmiczna ilość. Tak czy inaczej- było to jeszcze wtedy kiedy mojego bloga (poprzedniego) czytało mln osób, instagram miał 37 tys obserwujących a fb 13 tys. W pierwszym poście możecie o tym co nieco poczytać. Jako, że wiele osób wie, że mojego zdania oraz opinii kupić nie można i wiele osób również w dalszym ciągu mnie obserwuje i pyta - odpowiadam.

Dietę, którą testowałam była o kaloryczności 2 tys kcal. Zamawiałam to co było możliwie bez ryb i z jak największą podażą białka- najczęściej SPORT ale była też dieta klasyczna czy optymalna. Codziennie na moim instastory mogliście obserwować moje zdanie na temat firm cateringowych- które postaram się dzisiaj wrzucić w wyróżnionych relacjach- będzie to dopełnienie tego posta. Aby wybrać jednak swoją kaloryczność polecam wybrać jeden z kalkulatorów dostępnych w internecie a reszta to już indywidualne preferencje. Niewątpliwie pomoże nam tu MENU jakie niektóre cateringi wrzucają z tygodniowym wyprzedzeniem- super sprawa przy tygodniowym planowaniu zamówienia.

Od razu uprzedzam, że jestem osobą, która od razu wyczuwa czy jedzenie jest dobrej jakości czy też nie- mnie nikt nie oszuka czy komuś sypnęło się za dużo cukru czy jakiegoś innego równie zdrowego "fit" zapychacza. Uwierzcie mi, że w niektórych przypadkach było naprawdę słabo pod tym względem. Dodatkowo dodam, że mam PCOS oraz hipoglikemie i po niektórych cateringach czułam się NAPRAWDĘ bardzo źle.

Najpierw jakie cateringi brałam pod lupę:

1. Suvibox
2. Miód Malina
3. Dietykieta
4. Catering na diecie
5. Kukuła healthy food
6. Rukola
7. Fit catering
8. Bodychief
9. Maczfit
10. NTFY
11. Cud i Miód ( https://www.facebook.com/821801884618166/photos/a.833187956812892/1341750925956590/?type=3&theater - przykładowe opinie jakie zamieszczalam)

Bardzo chciałam zamówić catering Ewy Chodakowskiej i pani Rozenek ale niestety najmniejsza ilość dni jaka była podana to 5- nie wbijało mi zamówienia przy mniejszej liczbie dni. Po przykrych doświadczeniach z niektórymi cateringami wolałam nie ryzykować i nie zamawiać aż całego tygodnia.

Cenowo wychodziło bardzo różnie za zestaw płaciłam od 35 do 80 zł! za dzień. Najtańszym dniem próbnym był bodychief z tego co sprawdzam a najdroższym za catering NTFY opcja foodie 2 tys kcal w aplikacji na telefon.

W postach na moim fan page na facebook przeczytacie o niektórych moich odczuciach związanych z kilkoma cateringami. Dla mnie jedzenie ma być przede wszystkim funkcjonalne, ale uważam że jeżeli za cos płacę to również powinno być smaczne a ja ie powinnam martwić się zgodnością kaloryczną jeśli chodzi o moje pojemniki.

Cateringiem, którego nie udało mi się zamówić jest Rukola, czego bardzo żałuję. Pomimo zakładania konta i składania zamówienia nie udało się dokonać płatności drogą internetową, a ja później zwyczajnie zrezygnowałam z dalszych prób zamawiania właśnie tego cateringu.

1. Składanie zamówienia/dostawa

Wszędzie praktycznie spotykamy podobny lub ten sam panel zamawiania gdzie wskazujemy rejon dostawy, dni jakie zamawiamy, dietę jaką zamawiamy i ewentualne uwagi do naszego zamówienia oraz godzinę dostawy. I ta godzina dostawy jest właśnie jedną wielką ściemą w wielu przypadkach. Po cholerę ją zaznaczam, jeśli dzwoni do mnie dostawca i mówi mi że dostarczy mi jedzenie bardzo wcześnie rano.. po czym dostarcza mi je niedługo po godzinie 12.. w nocy (Maczfit- co ciekawe diete zamówiłam kilka godzin wcześniej przez stronę internetową). Pomijam już kwestie dostaw o 3 lub 4 gdzie wyraźnie zaznaczałam, że nie podaje kodu do domofonu- myślę, że niektórzy mogliby nad tym popracować i jeśli ktoś takiego kodu nie ma to przesuwamy go na późniejsze godziny naszych dostaw np. Domyślam się, że być może logistycznie dostawcy nie jest to po drodze jednak są firmy, które dbają o takowy komfort klienta.

Taką firmą była chociażby Bodychief która zadzwoniła w momencie złożenia przeze zamówienia i uprzedzenia, że niestety jedzenie może zostać dostarczone w godzinach dużo wcześniejszych niż zaznaczyłam. Plus dla nich- zadzwonili, uprzedzili, prosili o kod ( dopiero teraz takowy posiadam). Jeśli chodzi o firmę, która się zreflektowała później to Dietykieta. Oni dostarczają dzień wcześniej wieczorem. Dostawa miała być do 22, ale dostawca przyjechał przed północą... mnie już niestety nie było w domu więc pani zreflektowała się, że przyjedzie jutro rano. I przyjechała, w święto o 7 rano.  Niestety informując mnie jednocześnie, że został jej niestety ostatni zestaw ( koszt : 60 zł z tego co pamiętam tyle płaciłam) więc dostałam ostatni z oznaczeniem, które wskazywało, że nie jest to dieta którą zamawiałam a całkowicie inna. Co do reszty jak wspomniałam wyżej poza Miód Malina, które przyjeżdżało rano ale o ludzkich godzinach gdzie byłam już na nogach tak samo jak w NTFY. W Catering na diecie musimy być gotowi na płacenie gotówką za pierwsze zamówienie i lepiej o 5 rano mieć odliczone pieniądze, żeby nie było niespodzianek jak przyjedzie dostawca.

Firmą, która ma aplikację i która mnie zainteresowała jest NTFY. Oni mają aplikację w której miałam do wyboru na każdy 1 z 5 posiłków po 5 opcji. Sami wybieramy co będziemy jedli danego dnia. Ładny wygląd oraz zdjęcia dań przekonują.

2. Extra dodatki czy norma?

Powód dla którego nie podawałam domofonu być może nie był też taki głupi. Chyba wolałam wstać nawet o 3 ale mieć pewność, że na mojej klatce to jedzenie zwyczajnie się nie zepsuje kiedy temperatury na dworze sięgały wtedy 30 kilku stopni. Jednak była jedna firma, która jest na to przygotowana. Jest to Suvibox. Dowożą nam jedzenie w torbie termicznej, którą mam do dzisiaj i której żywam ponieważ ona faktycznie trzyma temperaturę posiłków z lodówki. Dodatkowo dają jeszcze wodę i mamy dokładnie rozpisane makro każdego posiłku- nie widzę tu w tej kategorii dla nich konkurencji. Bodychief również posiadał makro na każdym pojemniku. Tu powinna popracować bardziej Kukuła oraz Miód Malina, ponieważ uważam, że tym firmom tego brakuje aby mieć miano wręcz doskonałych. Z Maczfit otrzymałam koperte na powitanie z kartą jak jeść na mieście, w weekend itp. Również było to bardzo miłe. Niestety reszta się nie popisała. W NTFY szukałam czegoś podobnego za taką cenę, a w dietykiecie menu otrzymałam na email jednak bez kaloryki ani rozkładu makro. Większość firm zresztą daje listę ewentualnie alergenów ale z resztą jest już znacznie gorzej.

3. Jakość produktów

Wymienię firmy, które jak dla mnie wypadły zwyczajnie słabo. Najgorzej wypadł Catering na diecie. Niestety, że jest on dietetyczny mogę powiedzieć tylko z nazwy. Duże ilości śmietany, sera, sałatka z serkiem gdzie był sam serek czy blok jak dla mnie cukrowy i bardziej kaloryczny niż nie jedna dobra większa czekolada w której był cukier oraz kawałki... herbatników. Duża praca i potrzebna całkowita rewolucja. Samopoczucie tego dnia miałam fatalne. Koktajl z ryżem i malinami też dołożył swoje. Nie polecam. Czułam jakbym cały dzień miała cheat meal. nad jakością musi również popracować sporo Fit catering gdzie połowa pudełek była w koszu, podobnie jak Maczfit gdzie w mojej diecie fit próżno było szukać jakiegoś wartościowego źródła białka. Te firmy dla mnie wypadły tu najgorzej. No dobrze a kto więc najlepiej? Zdecydowanie wyróżnię cztery firmy za jakość produktów, którą czuć : Miód Malina, Dietykieta, Kukuła oraz Suvibox. Tutaj czuć za co płacimy. Dodatkowo chcę wyróżnić Kukułę- tutaj cena taka sama jak w Miód Malina ale niemal w każdym posiłku w diecie Active miałam mięso... czy nawet wołowinę- która była pyszna! Nie ma mowy w tych firmach o leceniu w kulki jeśli chodzi o jakość.

4. Smak

Tu zwycięzca mógł być tylko jeden i jest to Miód Malina gdzie wszystko mi smakowało i zachęcało wyglądem do zjedzenia do każdego dania. Czuć, że jest to w pełni zdrowe, bez cukru a przy tym czasem smakuje naprawdę nieziemsko. W tej materii wyróżniłabym jeszcze Suvibox, Bodychief, Dietykietę oraz Kukułę. Rozczarowaniem był dla mnie NTFY gdzie w wiekszości dań ( jadłam ten catering dwa dni) smaku nie było dosłownie żadnego... poza makaronem z tofu, który był obłędny. Przykład: naleśniki z masłem orzechym i serkiem waniliowym, gdzie masło było jedną taką kupą położoną na naleśnikach- ani tego rozsmarować ani nic, maczanie w serku nie wiele dało... byłam bardzo rozczarowana. Fit catering również smaczny nie był no i nie wspominam już o Cateringu na diecie bo wyjdę na kompletnego hejtera- ale naprawdę uważam, że tutaj firma musi zrobić kompletną rewolucję.

5. Wygląd dań

Będę monotematyczna - Miód Malina, Kukuła, Bodychief, NTFY ( myślę, że najładniej wyglądające dania) oraz Suvibox- gdzie tu uważam, że może być jeszcze lepiej. Te firmy zachęcają jedzeniem nie tylko smakiem, ale również wyglądem.

6. Cena

Porównam ceny teraz na okres czterech tygodni bez weekendów przy 5 posiłkach w poszczególnych cateringach które JA testowałam:



1. Suvibox - 1171,67 zł

2. Miód Malina- 1360 zł

3. Dietykieta- 1220 zł

4. Catering na diecie- 1120 zł

5. Kukuła healthy food- 1380 zł

6. Rukola - 1320 zł

7. Fit catering- 1360 zł

8. Bodychief- 1120 zł

9. Maczfit - 1280 zł

10. NTFY- 1636 zł ( super plus/foodie)

11. Cud i Miód- 1400 zł


Sami widzicie że rozstrzał jest dosyć spory.

7. Po co test?

Jak wyżej- aby ułatwić moim klientom oraz sportowcom, którzy chcą mieć catering - jaki wybrać. Sama chętnie bym korzystała gdybym wiedziała, który najlepszy oraz czym się kierować. Te najlepsze wymieniłam, te poprawne zostawiłam te najgorsze również napisałam co uważam jest do poprawy. Dla mnie - klienta oraz trenera.

WIELKI MINUS każdego cateringu:

PLASTIK, PLASTIK, PLASTIK

--> o tyle o ile czasem możesz kupić możliwość opakowań eko w cenie około 5 zł za dzień o tyle wiem, że janusze i ludzie z kraju kwitnącej cebuli nie będą chętnie tego robić bo wszak działa to a myślenie ludzi jako na wyrzucanie pieniędzy. Mówimy o szkodliwości plastiku a każdy catering produkuje multum tego tworu. Czekam aż ktoś wymyśli takie opakowania aby firmy nie kazały wybierać klientowi.

Za obsługę klienta wyróżniam: Miód Malina, Bodychief i Suvibox.

Namiary na mnie na pracę indywidualną oraz zespołową- plus przypominam, że szukam pracy w klubie na przyszły sezon:

instagram: https://www.instagram.com/aleksandraszpakcoach/?hl=pl
fb: https://www.facebook.com/Sports-Performance-Consulting-Aleksandra-Szpak-821801884618166/
twitter: https://twitter.com/SzpakAleksandra
gmail: aleksandra.szpaq@gmail.com